Jeszcze jakieś piętnaście lat temu nikt nawet nie wspominał o tych obiektach. W latach dziewięćdziesiątych na bunkrze Ringstad 238c zamontowana była wieżyczka czołgu Panzerkampfwagen II. Jak twierdzi Maciej Świderski, Prezes Klubu Miłośników ziemi Zawierciańskiej jeszcze nie raz poszukiwaczy przygód może zaskoczyć historia Jury Krakowsko Częstochowskiej. Ale do rzeczy..... W 1944 roku, wobec spodziewanej ofensywy wojsk radzieckich ze wschodu, Niemcy na odcinku Podzamcze-Żerkowice-Podlesice-Hucisko-Góra Włodowska-Żarki zaczęły budowę linii fortyfikacji polowej. Powstało około 80 schronów w miejscowościach uznanych za strategiczne z uwagi na położenie. Późniejsze losy linii obronnej były mało burzliwe. Np. w Żerkowicach w styczniu 1945 roku wojska niemieckie wycofały się w głąb granic III Rzeszy, a schrony bojowe nie zostały obsadzone przez żołnierzy frontowych. Sporadyczne walki toczyły się w okolicach Ogrodzieńca i Huciska. Po wojnie bunkry zaczęły zarastać lub służyć jako śmietniki czy miejsce do wypalania wapna. Przez kilkadziesiąt lat nikt się nimi nie interesował. Dopiero w ostatnich latach dzięki staraniom takich osób jak wspomniany Maciej Świderski przy wsparciu lokalnych władz powoli obiekty te zaczynają być udostępniane i odnawiane. Najpopularniejsze typy bunkrów jakie można spotkać na linii umocnień z 1944 roku na Jurze to:
Kochbunkier - schron obserwacyjno-strzelniczy
Ringstand 58c tzw. "Tobruk”,
Ringstad 238c
Regelbau 668 - duży schron piechoty,
Baseny betonowe na wodę
Bunkry strażnicze w Żerkowicach przetransportowane ze stacji kolejowej Zawiercie
Bunkry cieszą się zainteresowaniem krajoznawców, gdyż są to obiekty ciekawe z uwagi na swoją historię i położenie w terenie. Ich zwiedzanie można połączyć z bardzo ciekawą widokowo wycieczką pieszą czy rowerową.
